Kryptowaluty

Czym są inteligentne kontrakty? Jak oni pracują? osobista refleksja

Na pewno słyszałeś o inteligentnych kontraktach.

Ciekawe, ponieważ jest to kolejny z tych terminów, które są znane z imienia w języku angielskim, zamiast hiszpańskiego, czyli „inteligentne kontrakty” lub „eleganckie kontrakty”, chociaż myślę, że najlepiej jest trzymać się pierwsza opcja.

Czy jesteś nowy w kryptowalutach?
Czy jesteś nowy w kryptowalutach?
Jeśli chcesz zacząć inwestować w kryptowaluty, zalecamy zacząć kup swoje pierwsze tokeny na Coinbase. Jeśli wpłacisz 100 euro, rejestrując się na NASZ LINK, zarobisz dodatkowe 10 euro!

Cóż, do do czego służą inteligentne kontrakty?

Co czyni je inteligentnymi?

Wszyscy wiemy, czym jest umowa, ale smart potrzebuje wyjaśnień.

Postaram się wyjaśnić, dlaczego są mądrzy.

Czym są inteligentne kontrakty?

Inteligentne kontrakty to takie kontrakty, które pozwalają na przeprowadzanie wszelkiego rodzaju wymian bez potrzeby pośrednika, tj. agenta, brokera lub dealera.

To samo w sobie jest imponującą zaletą, prawda?

Oto inny sposób, aby zobaczyć, czym jest inteligentny kontrakt:

Byłby to program, który wykorzystuje infrastrukturę blockchain i jako program posiada kod i dane oraz określony adres.

Widzimy więc, że jest to praca programistyczna. Dla tych, którzy nie znają tematu, może to brzmieć „chińsko”, prawda, ale ważne jest, aby uzyskać ogólną ideę.

Jak działają inteligentne kontrakty?

Przez znaczną część sieci termin ten kojarzy się z kryptowalutą Ethereum, która ma ułatwiać działanie tych kontraktów.

Z tego punktu widzenia, dzięki Etherowi zaczęłyby działać inteligentne kontrakty, które byłyby swego rodzaju dostawą energii do realizacji tych kontraktów.

Nie oznacza to jednak, że korzystanie z tych kontraktów jest możliwe tylko w Ethereum, ponieważ można do tego wykorzystać również inne aplikacje blockchain.

Aby zobaczyć, jak działa którakolwiek z tych umów, najlepiej zobaczyć przykład.

Przykład inteligentnych kontraktów

Pedro chce kupić samochód należący do Juana.

W przypadek 1, lub w prawdziwym życiu, Pedro i Juan mogli handlować samochodem prywatnie, bez pomocy dealerów lub dealerów. To byłoby zbliżone do tego, czym byłby inteligentny kontrakt. W tym przypadku Pedro płaci Juanowi, a ten daje mu klucze. Ale tutaj nie jest jasne, czym jest Smart Contract, ponieważ umowa, o której mówimy, jest przetwarzana wirtualnie, w blockchain.

W przypadku 2 mielibyśmy, że Juan zostawia samochód w salonie, a Pedro kupuje go od wspomnianego agenta, z którym Juan musi pozwolić poprzedniemu zarobić prowizję za transakcję, a tym samym wygenerować pisemną umowę, która daje podstawę do tego samego .

Przypadek 2 byłby tym, co inteligentne kontrakty „chcą wyeliminować”.

W przypadek 3, w świecie Blockchain Pedro przesyła pieniądze do aplikacji zarządzającej umową, następnie Juan wysyła swego rodzaju „kod” niezbędny do prowadzenia samochodu, po czym następuje transakcja: jeden otrzymuje samochód, a drugi kod do zapalić samochód.

Ale jak mieć pewność, że Pedro będzie miał prawdziwy samochód?

Bo może się zdarzyć, że Juan zostawi kod, tak, ale nie wyjdzie z samochodu, coś, czego blockchain lub Smart Contract nie mogli łatwo zweryfikować.

Zobaczysz?

Próbując podać przykład, możemy napotkać trudności techniczne.

Co mi to mówi?

Że model inteligentnych kontraktów od samego początku działa znacznie lepiej w wirtualnym świecie, gdzie transakcję można zweryfikować automatycznie, wymieniając „pieniądze” na „token”, niezależnie od tego, czy token jest jakimkolwiek zasobem cyfrowym. Innymi słowy, gdy token zostanie wydany i umowa zostanie wykonana, token, czyli własność cyfrowa, przechodzi w ręce kupującego.

Jaką przewagę ma to nad prawdziwym przykładem Jana i Piotra?

Cóż, to pokazuje nam, że jest to idealny model pracy dla wirtualnej gospodarki, która nie ma żadnych ograniczeń ani granic i która pozwala obywatelom z dowolnego miejsca na świecie kupować i sprzedawać tokeny bez pośrednictwa agentów.

Dlatego jeśli Juan jest w Meksyku, a Pedro w Hiszpanii, obaj mogą bezpiecznie, przejrzyście i wydajnie wymieniać tę cyfrową własność za pomocą inteligentnej umowy.

Doskonały.

Pojawiają się jednak wątpliwości, a w tym celu zobaczymy przykład podany na wielu potężnych stronach sieci, takich jak sam Ethereum.org, gdzie najlepiej opowiadają nam o przykładzie „automatu vendingowego”. wyjaśnij, jak działają te inteligentne kontrakty.

Na strona Ethereum, podają nam przykład tego, jak wyglądałby kod do tego automatu, który stałby się smart kontraktem:

pragma solidność 0.6.11;

Umowa na automaty {

// Zadeklaruj zmienne stanu
adres właściciela zamówienia publicznego;
mapowanie(adres => uint) public cupcakeBalances;

// Po wdrożeniu kontraktu „VendingMachine”:
// 1. ustaw adres wdrożenia jako właściciela kontraktu
// 2. ustaw saldo ciastek wdrożonego inteligentnego kontraktu na 100
konstruktor() public {
właściciel = nadawca wiadomości;
CupcakeSales[adres(to)] = 100;
}

// Zezwól właścicielowi na zwiększenie funkcji równoważenia ciastek smart kontrakt
uzupełnienie (jednostka) public {
require(msg.sender == właściciel, „Tylko właściciel może przeładować.”);
cupcakeSalda[adres(ten)] += kwota;
}

// Pozwól każdemu kupić babeczki
funkcja kup (kwota jednostkowa) public spłata {
wymaganie(msg.value >= kwota * 1 eter, „Musisz zapłacić co najmniej 1 ETH za babeczkę”);
require(cupcakeBalances[adres(this)] >= ilość, „Za mało babeczek w magazynie, aby sfinalizować ten zakup”);
cupcakeSalda[adres(ten)] -= kwota;
cupcakeSalda[msg.sender] += kwota;
}
}

Pochodzenie inteligentnych kontraktów

Aby dalej mówić o problemie z „automatem sprzedającym”, nie ma lepszego sposobu niż cofnięcie się do początkowej historii tego pojęcia.

Pomysł wyszedł od Nicka Szabo, który w 1994 roku wpadł na pomysł, że zdecentralizowany system jest najlepszą rzeczą do użycia, aby móc wykonywać inteligentne kontrakty lub samorealizujące się kontrakty za pomocą kodu komputerowego.

W 1997 roku napisał: artykuł pod tytułem „idea inteligentnych kontraktów”. Opowiedział o przykładzie „automatu vendingowego”.

Jaka jest metafora automatu sprzedającego?

Zasadniczo ta metafora mówi nam, że maszyna byłaby „księgą rachunkową” lub inteligentnym kontraktem i że osoba A mogłaby otrzymać usługę B (na przykład tabliczkę czekolady), po prostu wkładając pieniądze do maszyny. W ten sposób inteligentna umowa zostałaby wykonana wraz z wysyłką przedmiotu.

W ten sposób teoretycznie nie byłoby potrzeby korzystania z pośrednika, tak potrzebnego do dzisiaj w przypadku większości transakcji w świecie fizycznym lub rzeczywistym.

Maszyna zajęłaby się eliminacją „człowieka w środku”.

Ale czy to prawda?

Teoretycznie tak, ale na początku pojawia się pytanie.

Automat ma właściciela.

Kto jest właścicielem inteligentnego kontraktu?

To prowadzi nas do innych pytań, takich jak Kto jest właścicielem ekosystemu Ethereum?

Wielu powie, że te przedmioty nie mają właściciela; które należą do wszystkich i do nikogo w tym samym czasie.

Jednak wciąż napadają mnie wątpliwości, bo od razu widzę, że przykład „automatu” ma tę wadę. Ta maszyna ma właściciela, czyli firma, która jest właścicielem tych maszyn. Uważa, że ​​niekoniecznie jest to firma, ale że może to być również państwo.

To sprawia, że ​​zastanawiam się nad bezpieczeństwem tych kontraktów.

Czy inteligentne kontrakty są bezpieczne?

Teoretycznie tak, mają być wykonane w taki sposób, aby nie można ich było złamać bez zauważenia wszystkich uczestników systemu.

Jednak w praktyce sprawa nie jest taka prosta.

Dobrze znane są epizody hacków z przeszłości, w których występowały słabe punkty w systemie par excellence inteligentnego kontraktu: Ethereum. Na przykład epizod z lipca 2017 r., w którym skradziono znaczną ilość Ethereum. Jest więcej hacków, jeśli zaczniemy szukać.

Następnie, jeśli przeczytamy kilka ciekawych źródeł na ten temat, takich jak artykuł brutal z Blockgeeks, gdzie w jednym z jego działów jest napisane coś takiego:

Głosy chronione przez Libros musiałyby zostać odszyfrowane, a to wymagałoby ogromnej mocy obliczeniowej. Nikt nie ma takich możliwości, więc Bóg musiałby zhakować system.

Cóż, To stwierdzenie pomija dwie rzeczy:

  • Bardzo trudno jest zhakować dobrze zaprojektowany inteligentny kontrakt
  • Przy wystarczających umiejętnościach możesz włamać

Innymi słowy, nawet jeśli przesadzają (z „Bogiem”), zdają sobie sprawę, że system może zawieść.

Ponadto, jeśli zaczniemy badać, zobaczymy dużo „literatury” o potrzebie tworzenia kontraktów według konkretnych modeli bezpieczeństwa, co również pokazuje, że przed tymi modelami było wiele problemów z zakłóceniami i lotem.

Każda kryptowaluta wykorzystywana do tego typu kontraktów ma inny zestaw rekomendacji, czy to Ethereum, NEO czy EOS.

Co zrobić, aby uniknąć problemów z bezpieczeństwem?

Należy wykonać kilka kroków, takich jak:

  • Postępuj zgodnie z zaleceniami społeczności każdej kryptowaluty
  • Wykonaj kompleksowe testy, zanim umowa trafi na rynek
  • Zastosuj ciągłe audyty, aby znaleźć błędy i błędy

Niestety, sam technologiczny charakter tych inteligentnych kontraktów uniemożliwi ich 100% zabezpieczenie.

Uwaga, nie mówię, że nie zostaną wdrożone lub że są bardzo niepewne, ale że nigdy nie można ich bezpiecznie wdrożyć.

To jest fakt, który musimy wziąć pod uwagę.

Następnie pozostaje tylko stworzyć te umowy z najlepszymi praktykami bezpieczeństwa i opracować system monitorowania, aby zapobiec możliwym atakom.

Do tego jeszcze długa droga, co jest normalne, biorąc pod uwagę, że jesteśmy w „początkach” tego świata wirtualnych kontraktów.

Przyszłość inteligentnych kontraktów

Widząc, jak wygląda panorama na świecie, wydaje mi się, że tego typu kontrakt będzie rósł jak piana w nadchodzących latach. Właściwie już to robi.

Silny wzrost kryptowalut, z Bitcoinem i Ethereum na czele, daje nam niezbędną wskazówkę, aby zrozumieć, że przyjęcie wirtualnej rzeczywistości jest już faktem, a co ważniejsze, że ta adopcja wydaje się mieć wykładniczy trend.

Przy obecnym tempie nie sądzę, że dostaniemy się do wirtualnej gospodarki, w której zniknęły fizyczne pieniądze, a główna działalność gospodarcza przesunęła się prawie całkowicie do świata wirtualnego, nie zajmie nam dużo czasu.

W tym miejscu koncepcja inteligentnych kontraktów będzie miała pierwszeństwo przed większością działań gospodarczych.

Ma to jednak przyczyny i konsekwencje.

Przyczyny tego przyjęcia wynikają z globalnego dążenia do bardziej wirtualnej i zrównoważonej (rzekomo) gospodarki, biorąc pod uwagę pilną potrzebę zmiany klimatu i pandemii. Tej adopcji nie dałoby się tak łatwo wytłumaczyć bez tego ogromnego nacisku kierowanego przez rządy światowe.

To jest kluczowe do zrozumienia.

Mam na myśli to przyjęcie tego typu umowy jest przyspieszone ze względu na masowy interwencjonizm państwowyinterwencjonizm, który monopolizuje coraz więcej znanych nam dotychczas gałęzi gospodarki i społeczeństwa.

Jak powiedziałem w pierwszej części artykułu, umowy te są szczególnie skuteczne w rzeczywistości wirtualnej, ale niekoniecznie tak skuteczne w rzeczywistości fizycznej; przynajmniej nie z paradygmatem kontrolującego rządu, który mamy dzisiaj.

Pomysł jest świetny.

Mając smart kontrakt mogę kupić dom bez pomocy prawnika, notariusza czy nawet bankiera, ale to nie może być w rzeczywistości, w której państwo kontroluje ten proces tak bardzo, jak to możliwe i zmusza jednostki do kontraktowania tych usług.

W tym sensie najważniejsza jest państwowa regulacja i myślę, że łatwo zrozumieć, że kontroluje rzeczywistą lub fizyczną aktywność. Nie da się przed tym uciec, ani z inteligentną umową, ani bez niej.

To, co ma inteligentna umowa, to wrodzona funkcja ułatwiająca wirtualne transakcje. Jedyną rzeczą, która zainteresuje państwo, jest to, że deklarujesz swoje dochody. Jeśli zarobiłeś X pieniędzy sprzedając żetony i umieściłeś je w realnej gospodarce, państwo chce mieć swój udział w tych pieniądzach.

Przypomnijmy sobie, jak wyglądały stare kontrakty:

  • słowo najpierw
  • Potem przyszły akty prywatnych prawników
  • Osoby trzecie z notariuszami i księgami majątkowymi

Tego typu umowy mają oczywistą wadę w wirtualnym świecie gdzie nie ma granic.

To oraz fakt, że państwa będą w coraz większym stopniu kontrolować gospodarkę fizyczną, wepchną aktywność do świata wirtualnego, i właśnie tam inteligentne kontrakty przejmą przywództwo w tym, teoretycznie, zdecentralizowanym świecie.

Jednak w mojej głowie ciągle pojawia się to pytanie:

Kto jest właścicielem giętarki?

Podobne przedmioty

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót do góry przycisk